Dzisiaj lodówka postanowiła się umyć po świętach. Na obiad więc będzie zapiekanka makaronowa aby zużyć trochę resztek :). Wyciągam z lodówy co tam się przyda i tadam pyszny obiadek będzie.
Co potrzebujemy
- makaron ( u mnie obecnie małe kolanka bo były w domku) w sumie może być każdy kształt, byle nie nitki jakieś.
- 2 jajka
- jakaś kiełbaska, co tam znajdziecie
- cebula
- pieczarki
- papryka jak jest
- słodka śmietana 200 ml
- sól, pieprz, jakieś przyprawy typu bazylia
- żółty ser
- groszek zielony jak jest może kukurydza z puszki co tam kto lubi
No więc pomysłów na ową zapiekankę jest mnóstwo. Więc jak własnej inwencji dodacie to nic się nie stanie. Makaron więc gotujemy al dente. Naczynie żaroodporne mam już uszykowane. Makaron odcedzam i wrzucam do naczynka. Na patelni podsmażam, kiełbasę, cebulkę, pieczarki i paprykę no i bub wszystko do naczynia do makaronu dodaje groszek i wszystko łychą mieszam. Śmietanę mieszam z 2 jajkami dosalam i pieprze dodaje mieszankę ziół prowansalskich (odrobinę). Zalewam to co już się w naczyniu znajduje, pobełtam jeszcze troszkę i na wierzch całej tej kombinacji ścieram żółty ser.
Pakuje to do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na jakieś 30 minut i jest obiadek.
Smacznego!!!
zdjęcie nie moje, bo moją zapomniałam sfotografować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Daj Komenta, chętnie poznam twoje zdanie...
Oczywiście nie omieszkam odpowiedzieć.