Spinasz się. Naciągasz rzeczywistość. Udajesz, udajesz i co? I nadal nie czujesz się szczęśliwy. Jeśli nadal myślisz że szczęście spłynie na ciebie z uznania od innych, to się kurwa niestety mylisz. Jeśli czyjaś opinia o tobie i o twoim stanie posiadania jest dla ciebie najważniejsza to jesteś skończonym idiotą. Myślisz że wszyscy nagminnie zajmują się twoim życiem, że tylko czekają na twoją porażkę? A co ty Brad Pit jesteś, że ciekawszych tematów nie ma. Ludzie gdzieś pogubili się w tym popieprzonym świecie. Bo jeśli Zdzisiek ma, telewizor jak stodoła, to przecież jak powiem że ja też mam to im oczy zbieleją. Tylko po co, dla kogo to? Czy wtedy poczujesz się szczęśliwszy bo ktoś ci pozazdrości, wyimaginowanego telewizora. Chyba nie. Może lepiej dążyć do uszczęśliwienia siebie a nie do udręczenia innych.
Przestań przejmować się tym co pomyślą inni. Przestań analizować, olej to. Rób swoje, dąż do celu i poczuj że coś ci daje szczęście. Kiedy jesteś na starcie życia, wydaje ci się że posiadanie daje szczęście, że jak były zobaczy że teraz ci się powodzi to spełnisz swój cel. On prawdopodobnie przez chwilę poczuje ukłucie, ty przez moment satysfakcje i koniec, tyle nic więcej.
Tylko dążenie do upragnionego celu da nam szczęście. Chcesz malować, śpiewać, tańczyć ZRÓB TO. Nie umiesz? Wszystkiego można się nauczyć a ograniczenia są tylko w naszej głowie. Czasem łatwiej to powiedzieć, napisać, niż zrobić. Jeśli jednak codziennie przez godzinę poświęcisz się swojej pasji, z czasem będziesz mistrzem. Wtedy poczujesz prawdziwe zadowolenie. Nie takie które ma twarz zazdrości koleżanki, to takie zadowolenie z samego siebie, taki kop do doskonałości i czucia się wyjątkowym.
Jeśli komuś twoje plany nie pasują, a twój styl życia mu nie odpowiada to CO CIĘ TO OBCHODZI. Naprawdę chcesz marnować swoje cenne minuty na kogoś, kto tylko cię dołuje. Życie masz jedno i rób z nim co chcesz, ono już się nie powtórzy. A odkładanie planów na wieczne jutro to prosta droga do ich braku realizacji. Daj sobie szansę i zacznij coś zmieniać. A siedzenie na dupie zostaw innym.
A wy co odkładacie na wieczne nigdy?
Wyobrażasz sobie miny starych dewotek na mój widok kiedy wychodzę biegać ?? Mieszkam na wsi... Jedna mi kiedyś powiedziała, że biegam i biegam a i tak jestem gruba, a ponieważ kobieta chodzi o kulach byłam równie wredna jak ona i powiedziałam jej następnym razem, żeby poszła ze mną pobiegać - od tego czasu kobieta przyjaźnie mi macha i odpuściła wredne komentarze
OdpowiedzUsuńTez uważam, że nie ma co się przejmować opinią innych, chociaż nie zawsze jest to łatwe. Zwłaszcza kiedy bliskie osoby ciągle nam dogadują. Ale to przecież nasze życie! Jaki sens jest robić wszystko pod dyktando innych?
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńTak właśnie żyje od jakiś 10 lat i jest mi z tym naprawdę dobrze mam grupkę , wręcz garstkę ludzi na których zdaniu mi zależy i liczę się z ich opinią a na resztę mam wyjebane. Moja grupa ludzi z którymi się liczę nie jest listą zamkniętą ale dostać się do niej nie jest tak łatwo........