Zrzucam płaszcze, szale i czapki. Nienawidzę zimy co niejednokrotnie powtarzałam. Czekam na ogrzanie gołej skóry słońcem, a latem wystawię ciało na pokaz całego świata. Bo kocham słońce, nawet gdy duchota nie pozwala oddychać.
Więc wraz ze zmianą pogody, aury zimowej na wiosenną, czuję że oddycham tak naprawdę zachłystuję się powietrzem. Na wiosnę wyłażę z kokonu i rozwijam skrzydła.
Witam wszystkich po przerwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Daj Komenta, chętnie poznam twoje zdanie...
Oczywiście nie omieszkam odpowiedzieć.