Dlaczego tak jest? To niezwykle proste.
Kobieta spotykając mężczyznę potrzebuje jasno określonych zasad. Kiedy więc spotykamy jakąś osobę na swojej drodze, dajemy jej zazwyczaj chwilę czasu na określenie swoich intencji. Jeśli zatem taki delikwent, niby chce a jednak nie potrafi zabrać się do rzeczy, zostaje upchany w szufladce kumpel. Taka szufladka to prawie zawsze kaplica, ponieważ trudno taką szufladkę otworzyć no bo i po co skoro wszystko musi mieć swoje miejsce.
Facet często próbuje jeszcze sił by zmienić sytuację, lecz skoro na początku zachował się jak niezdecydowany frajer to ma czego chciał i zazwyczaj słyszy "Zostańmy przyjaciółmi".Wbrew pozorom kobiety to dość proste organizmy, i oczekujemy jasnych sygnałów. Chcesz mnie zdobyć to do konkretów, gadki o konstelacjach, planetach i pierdołkach później, teraz pokaż jakim jesteś samcem i mnie pocałuj. Proste jak budowa cepa. Też mamy geny prehistoryczne i podświadomie szukamy faceta gotowego do zabicia mamuta, spłodzenia gromadki dzieci, zbudowania domu gołymi rękoma i rozpalenia ognia tylko kamieniami. Chcesz trafić do szufladki kumpel nie ma sprawy, jeśli jednak masz zupełnie inne intencje już na starcie zabierz się do rzeczy. Kobieta musi czuć się pożądana, musi coś w niej zadrżeć żeby miała ochotę jeszcze cię widzieć. Pożądanie to takie fatum, które nie da kobiecie spać, tym samym nie da jej zapomnieć o tobie. Nie pytaj jej "czy mógł bym Cię pocałować", facet jesteś, więc do dzieła, co najwyżej dostaniesz po głowie. Kobiety szukają silnych charakterów, szukają ochrony i bezpieczeństwa. Im silniejszy charakter ma Ona tym silniejszego charakteru poszukuje. Szufladkujemy ludzi po to by oddzielać mężczyzn którzy może i wydają się fajni jednak zbyt ciapowaci. Jeśli kobieta poznaje kogoś zbyt dobrze trudno w niej rozpalić tę namiętność, bo jak ktoś nie budzi pożądania to także trafia do szufladki kumpel.
Morał z tego taki: Kobiety też pragną namiętności z tajemniczym nieznajomym. Gdy jednak ten nieznajomy staje się zbyt znajomy i nadal namiętność nie wybuchła, to już jej nie będzie. Proste, proste więc Panowie do dzieła, nie gryziemy a jeśli nawet czasami to tylko dla waszej przyjemności.
Tak, Czarny potrafi zainspirować ;)
OdpowiedzUsuńOj potrafi :)
UsuńNo i znowu mowa o zabijaniu mamutow, a potem placz ze jestem ten ostatni :)
OdpowiedzUsuńJak już wszystkie zabije w swoich tekstach to i na Ciebie przyjdzie pora :)
UsuńPost rewelacja :D
OdpowiedzUsuńidealnie trafia w sedno kobiecej natury :)
Zgadzam się ze wszystkim, może poza tytułem posta. Niekoniecznie musi to być brutal, ale na pewno nie może być taki, co i chciałby, i boi się... ;)
OdpowiedzUsuńteoriakobiety.blogspot.com