wtorek, 12 maja 2015

Przymusowy pobór do wojska? Popieram.

   Dzisiaj temat wojsko. Rozumiem że Panowie jakoś ochoczo się tam nie pchali, jednak ja twierdzę że na dobre wam to wojsko wychodziło. Jestem jak najbardziej ZA aby czasy rocznego pobytu w koszarach powrócił. Naszło mnie na ten temat ostatnio ze względu na obserwacje nowego pokolenia "facetów", które nam wyrasta.


Taka sytuacja.
Stoję sobie na przystanku autobusowym, w pobliżu grupka młodzieży jakoś między 18 a 20 rokiem życia, temat "kosmetyki". Co by było się dziwić gdyby stały tam laski ale nie, pierwsze skrzypce rozmowy odgrywają Panowie. Kto gdzie co kupuje, gdzie co nakłada, a co gorsza jakiego podkładu i pudru używa. Dobrze jestem tolerancyjna, każdy niech robi co chce, jak chce i wogóle. Ale ja proszę was co to jest.
Może mam utarty jakiś obraz spoconego macho jako faceta w tej mojej zaściankowej łepetynie i powinnam pogodzić się z tym że dziś nawet faceci dążą do bycia nad wyraz pięknymi. Ale nie mogę i nie chce się z tym godzić. Jakoś nie widzę mojego syna za ileś tam lat wypacykowanego pudrami i innymi mazidłami.

Mówię więc do koszar te zniewieściałe panienki niech ktoś coś z nimi zrobi. Niech biegają, strzelają, czołgają się w błocie,nabierają tężyzny fizycznej i poczują że aby nazwać się FACETEM trzeba sobą coś reprezentować. Dobrze taki chłopaczek lat 20 powie że jestem stara, nie znam się i laski teraz na to lecą. Na co niby lecą na to że kolo wygląda prawie jak ona, ma wypacykowaną twarz, ufarbowane włosy a na dodatek jego ciuchy i jej niewiele się różnią.
Dobra facet nie ma być owłosionym, spoconym gorylem tylko niech ma coś z faceta i w głowie po męsku niech też ma poukładane.

Pamiętam czasy jak kumple dostawali wezwania do wojska. Fakt nie było im do śmiechu. Przechodzili przez okres buntu i nie chcieli dać zamknąć się w koszarach gdzie jakiś kolo z przerośniętym ego będzie na nich wydzierał mordę od świtu do zmroku, gdzie nawet na gwizdek siku się robi. Byli tacy co kombinowali aby od koszar się wymigać i do końca życia jednostkę łukiem omijać. Jednym się udawało innym nie. Najśmieszniejszy sposób jaki słyszałam:


"Wsadź sobie piłeczkę pingpongową w gacie koło odbytu i tak ją noś 3 dni przed komisją. Jak cię będą badać to pomyślą że pedał. Pedałów nie biorą do wojska."

Kumple się buntowali, tak czy siak jednak do jednostki wyznaczonej jechali w wyznaczonym terminie. Z racji że przeważnie jednostki były oddalone od miejsca zamieszkania setki kilometrów odwiedzałam ich rzadko. Na odwiedziny jechało się z zamówioną przez danego delikwenta wałówką. Głównie były to papierosy, alkohol (przemycany na teren jednostki w termosie), żarcie (dużo żarcia). Tak było śmiesznie, jechałam przez pół polski z tobołami takimi jak baba na targ, 6 godz  w jedną stronę, wyjazd 4.30 rano. Ale nie żałuje niczego z tamtych lat, tego że kumple siedzieli tam jak w więzieniu że aby kogoś zobaczyć trzeba było wydać prawie całe kieszonkowe, to są teraz przyjaźnie na całe życie. To hartowało wszystkich. Oni wracali z koszar z nowymi doświadczeniami, znajomościami, szczyptą pokory i nowych mięśni. Tu na miejscu wszyscy ich witali jakby wracali z wojny, ale było fajnie.

Patrząc na dzisiejszą młodzież głównie część męską, twierdzę i zdania nie zmienię że wojsko i popyt na terenie jednostki dobrze by im zrobiło. Może wygląd przestał by być dla nich nr jeden.

A wy jesteście za czy przeciw obowiązkowej służbie w wojsku?

4 komentarze:

  1. Zgadzam się z tym w zupełności. Jeśli tak się nie stanie to prawdopodobnie niedługo prawdziwy facet to będzie gatunek wymarły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z tym w zupełności. Jeśli tak się nie stanie to prawdopodobnie niedługo prawdziwy facet to będzie gatunek wymarły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie Ci mężczyźni.... oj niestety prawdziwych już nie ma... teraz to dzieci komputera, które siedziały przed monitorem a mamusia donosiła kanapeczki. A dziewczynki wyrosły na samodzielne, wykształcone i gnające do przodu, niestety czasami mam wrażenie, że role się zmieniły...Genialny post! :)
    Zapraszam do siebie : fochzprzytupem.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli już, to pobór powinien objąć także kobiety, bo widać, że w tyłkach się poprzewrcałao. Po za tym konstytucja gwarantuje równość bez wzgędu na płeć i wiele kobiet wykonuje męskie prace, uprawia męskie spoty i nie widze żadnych przeciwskazań oprócz wymówek. Skoro macie prawo głosu w wyborach, to bierzecie także odpowiedzialność za swoje wybory, także te prowadzące do wojny. Feminizm obecnie kończy się na liście praw kobiet, ale do obowiązków panie są ostatnie. Nic dziwnego, że rośnie nam pokolenie roszczeniowych księżniczek, które potrafią tylko wymagać i czekać na gotowe.
    Wojsko powinno być dla ochotników. Nikt nie ma prawa czynić z drugiego człowieka swojego poddanego. Rozumiem, że gdy łamie sie prawa kobiet, to jest to nieszczęscie. Gdy łamane są prawa mężczyzn, wszystko jest ok? Jestem ciekaw, która z pań w razie wojny chciałaby zostać zmuszona do zabicia drugiego złowieka. Fajnie sie gada, ale więkzość z was w takim momencie narobiłaby w pory. Fajnie też się decyduje o cudzym życiu, ale tragedia by była gdyby nagle ktos chciał decydowac o waszym albo waszych dzieci. Fajnie ponabijać się z facetów, którzy nie chca iśc do wojska. Rozumiem, że przypadki samobójstw oraz pobić kończących się kalectwem w jednostkach też są śmieszne? Dla Ciebie droga autorko pewnie tak, dla tych poborowych i ich rodziców to tragedia.
    Dzięki poparciu dla powszechnego poboru takie złamasy jak Adolf H. doszły do władzy. Widać nie wszyscy są na tyle inteligentni, żeby to zrozumieć. Powszechny pobór to wspaniałe źródło bezkarnego pozyskiwania młodych niewolników i przyzwolenie społeczne na robienie wojenek.
    Ja nie byłem w wojsku i mimo tego jestem prawdziwym facetem. Potrafię utrzymać swoją rodzinę, poświęcić czas dziecku i dbam o ich bezpieczeństwo. Nie maluje się, nie noszę rurek ani nie używam przesadnej ilości kosmetyków. Zniewiesciałość obecnych chłopców to przedewszystkim wina głupoty rodziców i ograniczenia praw nauczycielom, którzy nawet nie mogą zwrócić uwagi. Wojsko z nikogo nie zrobi mężczyzny.
    Jak popatrzę po swoich znajomych to samodzielność i dorosłość pań polega głownie na tym, że mężowie zarobili na mieszkania i samochody, a panie po prostu z tego kożystają. Na kilkanaście koleżanek mam tylko jedną, która rzeczywiście jest samodzielna i potrafiła zaspokoić potrzeby mieszkaniowe sama bez pomocy mamusi i tatusia. Panie też dużo częście wybierają szkoły i studia byle jakie dla papierka, co oznaką dojrzałosci raczej nie jest. Nic dziwnego, skoro wychodzą z założenia, że to facet powinien je utrzymać. Pora więc najpierw spojrzeć krytycznie na siebie drogi panie.

    OdpowiedzUsuń

Daj Komenta, chętnie poznam twoje zdanie...
Oczywiście nie omieszkam odpowiedzieć.