Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dziecko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dziecko. Pokaż wszystkie posty

środa, 29 kwietnia 2015

Etat Matka. Czego nauczyła się AnKa ?

   Posiadanie potomstwa w moim przypadku nie było sprawą całkowicie oczywistą. Do pewnych decyzji trzeba dojrzeć czy też dorosnąć, lub jak kto woli obudzić instynkt macierzyński. Ja dzieci najzwyklej się bałam, nie umiałam z nimi postępować. Choć one same lgły do Mnie, jak pszczoły do miodu. Kiedy koleżanki, ochoczo opiekowały się cudzym potomstwem, ja trzymałam się z daleka. Dziecko mogło zostać mi wciśnięte na ręce, nie wcześniej niż po ukończeniu przez nie roku. Na młodsze spoglądałam z daleka mówiąc: "Jaki śliczny bobas."


   Przyszedł jednak i na mnie kres.Obudziłam potwora i zapragnęłam własnego bobasa. Miało się to stać tu teraz zaraz, paranoja mnie opętała. Jak już niektórzy zauważyli tak się w tym posiadaniu rozochociłam, że dziedziców moich genów jest już dwójka.

środa, 25 lutego 2015

(Nie) Idealna Matka ...

   Dzieci, dzieci, dzieci można by pisać o nich bez końca. Historyjki śmieszne, smutne i pełne wzruszeń. Każdy kto posiada własne potomstwo wie czym to pachnie (czasami kupą) i ma własny pogląd na ten temat. Macierzyństwo to taki styl życia, wszystko podporządkowane dzieciom. Nie mylmy oczywiście stwierdzenia ze to dzieci żądzą bo nie tak ma być. 


   A więc tak, u mnie dzieci stoją na piedestale. Tak rzucam wszystko jak dzwonią z przedszkola bo syn skaleczył się w palec, zmieniam własne plany bo akurat któreś gorzej się czuje i jak to mama przeczyta książkę, to na pewno mu się poprawi. Jestem taką matką wariatką, biegam za piłką, buduje w piaskownicy, wymyślam kosmiczne zabawy, z kasztanów robię kasztanową armię a jak trzeba zbudować kosmiczną rakietę to i temu podołam (podziękowania dla pań z osiedlowego za kartony).

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Sczepienia, STOP NOP, odszczepieńcy i cierpienia dla ogółu...

   Szczepienia w naszym kochanym kraju są obowiązkowe, wszyscy o tym wiemy i z reguły stosujemy się do tego niemego przymusu.Czasami nawet nie zastanawiamy się co jest nam podawane, po co to, na co to i czy może nam to zaszkodzić. Przecież wszyscy szczepią się i swoje dzieci, no i jest ok. Wiadomo szczepionka wyeliminowała wiele chorób jest lekiem na straszne zło, tylko czym jest to zło, myśleliście kiedyś o tym.
Ja więc od jakiegoś czasu, z racji posiadania potomstwa, trochę się tym interesowałam. Niestety to co wyczytałam, wręcz wystudiowałam, jeży włos na głowie. Im więcej czytałam, tym więcej chciałam wiedzieć, ale od początku.