Pokazywanie postów oznaczonych etykietą odzywki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą odzywki. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 lutego 2015

Bo na wszystko mam odpowiedź...

   Przychodzą w życiu takie momenty że nawet jeśli tego nie chcemy to dajemy ludziom popalić. Sytuacje kiedy ktoś tak okrutnie nas wkurwia, kiedy brzęczy nam nad uchem jak natrętna much, nie potrafimy się powstrzymać by nie wyrazić swojego zdania. Wszystkie chamskie i nieudolne podrywy kierowane pod naszym adresem. Mochery w kolejce i cały monitoring osiedlowy który koniecznie musi podzielić się z nami tym że wczoraj sąsiad z pietra X przyjechał o godzinie późnej, zaprawiony alkoholem i wywalił orła tuż przed klatką. 


   No cóż jak mam dobry dzień to nawet potrafię zbyć taki fakt pół uśmieszkiem i iść dalej. Rzadko jednak jestem w aż tak dobrym wręcz wyśmienitym nastroju, gdyż moja wredna natura nie może puścić takiej szansy na sarkastyczne skomentowanie danego faktu.
Przypadkowych, niechcianych czy nieudolnych podrywaczy chyba spławić najłatwiej (nie, nie rozbijają później gitar o trzepak, jak to niektórzy sugerują). Wiecie głębie oczu moich zbadaną mam chyba najdokładniej, a jakie mam nogi do samej szyi normalnie, do tego taka inteligentna i w ogóle dopisz co chcesz. Panowie ja nie wiem czy to zanęta, przynęta czy akt desperacji, cokolwiek by to nie było a ma być skierowane w moją stronę i ma być obszyte jakimś tandetnym tekstem, błagam darujcie mi. Standardowo to gaszę dyskusje jednym tekstem i większość daje za wygraną.
"Takimi tekstami to mój stary konie płoszy"