Każdy ma w swoim życiu momenty lepsze i gorsze. Kalkulujemy co by było gdyby, gdybym zrobiła inaczej. Jedynym niezmiennym faktem jest że życie to suma naszych wyborów. Wierzcie że gdyby każdy z nas mógł cofać czas żeby coś zmienić, poprawić, cofali byśmy go nieprzerwanie. Bo przecież zawsze może być lepiej, bo jeszcze można coś zmienić. Po co więc katować się tym co by było gdybyśmy postąpili inaczej, przyjmijmy na klatę zarówno nasze sukcesy jak i porażki.
Oczywiście jeszcze możemy zamęczać się tym dlaczego inni mają lepsze życie niż moje. Czy naprawdę ich życie jest lepsze? Tego tak naprawdę nie wiemy. My mamy swoje problemy i każdy ma swoje, naprawdę, bez względu czy jest zwykłym zjadaczem chleba czy gwiazdą telewizji.
Wrzućmy na luz, to pomaga.
Grunt to nie popadać w rutynę, nie wybiegać zmartwieniami na lata do przodu. Róbmy swoje, cieszmy się tym co daje nam los, poznawajmy ludzi. Czasami wystarczy dać sobie szansę na coś nowego, jakiś fajny kurs organizowany w okolicy, zwiedzenie jakiegoś miejsca które wydaje nam się nie ciekawe. Każdorazowe wyrwanie się z monotonii życia, z wykonywania tych samych codziennych czynności, pobudza nas do działania. Nie musimy skakać ze spadochronem, czy spotkać księcia z bajki aby nasze życie nabrało nowego toku. Może fajnie zapoznać się choćby z sąsiadami, z osobami które codziennie o tych samych porach co my wyprowadzają psa, czy wychodzą z dziećmi na plac zabaw.
Wypożyczmy z biblioteki jakąś książkę, która wcześniej nie była w naszym stylu, może ten gatunek okaże się naszą nową pasją. Ugotuj coś zupełnie nowego z produktów których zwykle nie używasz, przepisów w internecie jest na kopy.
Każdy dzień jest inny i nigdy się nie powtórzy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Daj Komenta, chętnie poznam twoje zdanie...
Oczywiście nie omieszkam odpowiedzieć.