poniedziałek, 23 lutego 2015

"Sprzedam majtki. Używane"

   Post z cyku: Poronione ogłoszenia. A więc trafiam na kolejne pożal się Boże ogłoszenie parafialne, mające niby jakiś związek z erotyką. 
Ogłoszenie: "Sprzedam swoją bieliznę, majtki i staniki, używaną. Cena do uzgodnienia."
I tyle. Nic poza tym.


  
  Dedukuję że ta Pani, nie prowadzi sklepu w stylu second handu, (z odzieżą używaną) bo nie wiem ile musiała by tych majtek użyć, dziennie. Sprzedaje więc te swoje majciory przepocone, jakimś paranoikom, co wieczorami będą zaciągać się zapachem, pozostawionym w kroczu. Będą siedzieć, walić gruchę i zachwycać się kawałkiem szmatki, zakupionej za grubą kaskę bo pachnie waginą jakiejś nieznajomej, która w tych pantalonach popieprzała na zakupy w za ciasnych dżinsach.
On pewnie, wyobraża sobie ją leżącą na łóżku z palcami w waginie, tak że soki na jego zakupione, majteczki wypływają. O nie!!! Desperacie, dewiancie, ona te majtki ubrała jak zwykle do pracy, na spacer z psem czy na wypad do koleżanki, nie nosiła ich specjalnie dla ciebie. Oczywiście facetowi temu, nawet do głowy nie przyjdzie, że jak babka nosiła je na sobie calutki dzionek, to pewnie jakieś krople moczu, czy pałeczki kału pojawią się w tym samym miejscu, które on tak intensywnie przyciska do swoich nozdrzy. Pytam się po co? Dlaczego? Kogo to jara?
Ogłoszenie tej Pani nie jest jedyne, tego rodzaju. Skoro jest spora podaż, to musiał pojawić się popyt. Czy ten świat, jest naprawdę tak popieprzony? Czy to wszystko zmierza w kierunku samo zadowalania? Nawet nie dziwie się tej kobitce, bo niby dlaczego, wyczaiła biznes, kupuje majciochy za grosze, ponosi na sobie i sprzedaje 10 razy drożej. Biznes is biznes, ona ma hajs a on ma fun.

    Świat więc dotarł do TEGO etapu. Zamknęliśmy się w domach, przy własnych komputerach i wszystkich ekranach. Internet, oknem na świat, tutaj żyjemy, robimy zakupy, poznajemy ludzi, rozmawiamy, zakochujemy się, już nawet uprawiamy sex. Już za chwile cywilizacja doprowadzi do tego że wszystko będzie można załatwić nie wychodząc na krok z domu. Jak widać jednak, zapach kobiety nie dotrze przez ekran, a jak go zdobyć z dostawą do domu? Kup majtki, używane.

10 komentarzy:

  1. Anka ja się zastanawiam jak Ty na to ogłoszenie trafiłaś??? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwyczajnie, czy też niezwyczajnie, na zwykłym portalu w dziale kupię sprzedam :)

      Usuń
  2. Cholera, znalazlaś moje ogłoszenie, muszę zmienić portal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha no tak mogłam się spodziewać że to ty :)

      Usuń
  3. Ania dołóż do pakietu skarpety :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten świat zdecydowanie jest taki popieprzony :) Kurcze, a ja się kiedyś zastanawiałam nad pomysłem na biznes, a tu proszę jak łatwo można zarobić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli od dzisiaj nie pierzesz majtek, tylko składujesz w pojemniku i wystawiasz na sprzedaż :) Jak myślisz, ile takich majtek trzeba sprzedać, żeby zostać bogaczką ?

      Usuń
    2. Ja jestem facetem I sprzedaje majtki kobiece nie stringi czy cos ale normalne biale pelne ktore mozna by powiedziec ze na meskie tez wygladaja I sprzedaje je. Zarabiam miesiecznie okolo polowy mpjej pensko z pracy.

      Usuń
  5. Takie majtki osiągają dużo większą wartość rynkową, niż te uprane! :) Widziałam gdzieś w necie cały rynek używanych majtek, zapoconych rajstop i butów. A w Japonii są nawet automaty z używaną niepraną bielizną.
    Kogo to jara? Cóż, ludzie mają różne upodobania, jedni lubią świece i kwiaty, inni kneblowanie, a jeszcze inni złoty deszcz. Co mi do tego? W końcu jesteśmy dorośli. Dopóki nikt mnie nie zmusza do wąchania cudzych majtek - niech się jarają, mnie nic od tego nie ubędzie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile dni trzeba się namęczyć i ile wydać kasy, żeby jakaś zarozumiała panna pozwoliła facetowi na powąchanie jej cipki. A tu jest prościej: zamawiasz, płacisz, odbierasz i wąchasz. Bez zobowiązań.

    OdpowiedzUsuń

Daj Komenta, chętnie poznam twoje zdanie...
Oczywiście nie omieszkam odpowiedzieć.